Byłeś nie tylko przyzwoitym Człowiekiem - byłeś Przyzwoitym Intelektualistą, naszym Guru. Tolerancyjny, ponad podziałami: Jest Bóg? Nie ma Boga? Kto ma dzisiaj rację? - lewacy, liberałowie, katolicy? Takie pytania padały!
I trudno było…jak wiesz. Potraciły się po drodze, pogubiły sympatie, trzeba było zaakceptować antypatie. Dałeś radę! A my z Tobą!
Gdy dziękowałeś za poświęcone nam, KKR-owcom, chwile – burmistrzom, prezydentom, elektrykom, mleczarzom, leśnikom – zawsze zyskiwaliśmy, bo miałeś Charyzmę. Momentami się tylko uśmiechałeś szelmowsko znad brody, gdy narozrabialiśmy – a jest co wspominać!
Teraz kanapa opustoszała, zostaliśmy na niej sami, bez Ciebie. Ale nasz klub KKR z „jajem” zostanie - imienia Marka Rymuszki.
Małgorzata Lisiecka