W sobotę, 6 października 2012, z Wisły, gdzie podczas tej sesji KKR nocowaliśmy w ośrodku wypoczynkowym Radia Katowice, pojechaliśmy do Żywca. Mieliśmy tam mieć spotkanie z arcyksiężną Marią Krystyną Habsburg.

W sobotę, 6 października 2012, z Wisły, gdzie podczas tej sesji KKR nocowaliśmy w ośrodku wypoczynkowym Radia Katowice, pojechaliśmy do Żywca. Mieliśmy tam mieć spotkanie z arcyksiężną Marią Krystyną Habsburg (Żywiec należał kiedyś do Wielopolskich, później do Komorowskich a od XIX wieku do Habsburgów żywieckich), ale niestety we wtorek księżna zmarła w wieku 88 lat. Zjadła o 8 śniadanie a o 8.30 już nie żyła i nie wiadomo na co zmarła.

W ratuszu przyjął nas burmistrz, który jest synem kamerdynera Habsburgów. Tak oto historia zatoczyła koło. Na szczęście burmistrz jest mądrym człowiekiem, bardzo dobrym gospodarzem i uczynił ostatnie 10 lat życia arcyksiężnej czasem szczęśliwym. Uznał, że miasto powinno zaopiekować się starszą, samotną panią. Po wojnie Maria Krystyna mieszkała z rodzicami i rodzeństwem w Szwecji, później przeniosła się do Davos w Szwajcarii, gdzie leczyła płuca. Po zmianie ustroju przyjechała do Żywca, cała rodzina Habsburgów otrzymała honorowe obywatelstwo miasta.

Maria Krystyna w 2002 roku zamieszkała w swoim niegdyś pałacu. Władze miasta urządziły jej tam trzypokojowe mieszkanie (okno mieszkania arcyksiężnej na jednym ze zdjęć), resztę pałacu zajmuje szkoła, w dawnej sali balowej jest sala koncertowa. Arcyksiężna w filmie, który TV Katowice nakręciła z nią, podkreślała, że jest bardzo szczęśliwa, mogąc znowu mieszkać w rodzinnym mieście i domu. W starym zamku Habsburgów jest muzeum, któremu arcyksiężna podarowała rodzinne pamiątki, lustro i stół z dawnego wyposażenia.

Na parterze zamku jest śliczna kawiarnia, przypominająca wystrojem dawne salony. Wokół starego i nowego zamku rozciąga się Park Habsburgów, który władze miasta niedawno pięknie odnowiły. Arcyksiężna została pochowana w rodzinnej krypcie w kaplicy konkatedry w Żywcu (dosłownie obok zamków i parku). Pogrzeb odbył się w czwartek, 11 października 2012. Udział w nim wzięli przedstawiciele arystokratycznych rodów Europy, m.in. księżna Renata, najmłodsza siostra zmarłęj, z mężem i dziećmi. W końcu Habsburgowie to rozległa rodzina, a do tego spokrewniona z Czartoryskimi. Był też oczywiście przedstawiciel prezydenta Komorowskiego (sam Komorowski miał tego dnia wizytę prezydenta Czech).

Wielką damą była arcyksiężna i prawdziwą arystokratką ducha. Pierwszą jej troska był byt poddanych. Sama pracy się nie bała. Ponieważ była poliglotką, po wojnie pracowała jako tłumaczka. Potrafiła powiedzieć, że do żadnych nieruchomości Habsburgów, które służą celom publicznym ani ona, ani nikt z jej rodziny nie będzie rościł pretensji. Wspaniale, że miasto tak się nią zaopiekowało i że mieszkańcy ten gest popierali, nie było tam jednego głosu sprzeciwu, a przecież trzeba było trochę pieniędzy z kasy miasta wyłożyć.

Z zamku pojechaliśmy do browaru, który też założyli Habsburgowie w połowie XIX wieku. Tam jest świetne, interaktywne muzeum, pokazujące historię browaru, obok jest bar, gdzie po zwiedzaniu za okazaniem biletu degustuje się żywieckie piwa, dalej sklep z pamiątkami związanymi z piwem i Żywcem, obok restauracja.

Dorota Frątczak

 

  • 0101
  • 0202
  • 0303
  • 0404
  • 0505
  • 06a06a
  • 0707
  • 0808
  • 0909
  • 1010

Fot. archiwum KKR

Ostatnie pożegnanie Arcyksiężnej Marii Krystyny Habsburg

2012-10-12

W kaplicy grobowej Habsburgów w żywieckiej konkatedrze, obok swego brata Olbrachta Maksymiliana, spoczęła 11 października arcyksiężna Maria Krystyna Habsburg . Mszy św. pogrzebowej przewodniczył ordynariusz bielsko-żywiecki bp Tadeusz Rakoczy.

Rano w Nowym Zamku w Żywcu została wystawiona trumna z ciałem księżnej. W ten sposób mieszkańcy miasta i przyjezdni osobiście żegnali Honorową Obywatelkę Żywca. W mieście w niektórych domach wywieszono biało-czerwone flagi z kirem. Przed oknem pokoju mieszkania arcyksiężnej ludzie zapalili znicze i kwiaty.

Przed Mszą świętą konny powóz z trumną księżnej przejechał przez park z zamku do konkatedry. Za trumną szła najbliższa rodzina i przyjaciele, bp Rakoczy oraz księża. Konduktowi towarzyszyli żołnierze kompanii honorowej 18. Batalionu Powietrznodesantowego z Bielska-Białej. Komandosi zaciągnęli wartę przy trumnie. Zaśpiewały też żywieckie zespoły folklorystyczne.

Podczas bp Mszy Świętej biskup Tadeusz Rakoczy w homilii przypomniał życie śp. Marii Krystyny oraz jej zasłużonej dla Polski, Żywiecczyzny i Kościoła rodziny. Kaznodzieja słowami św. Pawła zaznaczył, że zmarła księżna „ustrzegła wiary i czeka teraz na nią wieniec sprawiedliwości, który wręczy jej Pan, Sędzia Sprawiedliwy”. Zwrócił też uwagę, że księżna zmarła w przededniu Roku Wiary.„Nikt nie jest dobrym przez przypadek” – mówił biskup, cytując myśl Seneki. „Ona była człowiekiem wielkiej wiary. Jej 88-letnie życie dla nas, dorosłych, było znakiem wielkiej ufności Bogu i miłości Jego Kościoła. Pokazała nam jak dobrze przeżyć życie, jak przejść przez trudności, jak godnie i pięknie się postarzeć, jak odważnie myśleć o wieczności” – dodawał kaznodzieja.

Udział w Eucharystii wzięli m.in. członkowie książęcej rodziny – żyjąca w Hiszpanii Renata Habsburg-Lorena De Zulueta z dziećmi oraz bratanica ze Szwecji, Krystyna Habsburg, a także przedstawiciele rodziny z Węgier i Austrii. Modlili się przedstawiciele dyplomacji, władz wojewódzkich, samorządowych oraz przedstawiciel Prezydenta RP- minister Dariusz Młodkiewicz ( Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP).

Podczas uroczystości pogrzebowych niezwykle lubianą w Żywcu Arcyksiężną pożegnały dzieci z Przedszkola im Arcyksiężnej Marii Krystyny Habsburg, głos zabrał Burmistrz Żywca- Antoni Szlagor. W imieniu żywieckich samorządowców mówił nad trumną: „Żegnaj nasza księżniczko”. Burmistrz Żywca zaznaczył, że przesłanie Arcyksiężnej zostanie na długo zapamiętane.„Pozostanie po Tobie pustka, wspomnienia, Twe dokonania, ale pozostaną również wśród Nas wartości, które nam przekazałaś. Umiłowanie Ojczyzny, Ziemi, na której się urodziłaś, głęboka wiara w Boga, patriotyzm, skromność, czerpanie szczęścia z każdej przeżytej chwili, miłość bliźniego i chęć niesienia pomocy drugiemu człowiekowi, gdy jej potrzebuje”- mówił Burmistrz Żywca- Antoni Szlagor. Specjalny list od Prezydenta RP odczytał minister Dariusz Młotkiewicz .

Po liturgii trumnę z ciałem zmarłej umieszczono w krypcie rodowej Habsburgów w konkatedralnej kaplicy pw. Matki Bożej Częstochowskiej, gdzie odbyła się całodzienna adoracja Najświętszego Sakramentu. W kryptach pochowano w przeszłości członków rodu Habsburgów: brata arcyksiężnej Olbrachta Maksymiliana, którego nazywała Olbrysiem, oraz jej dziadków – Marię Teresę i Karola Stefana.

Krystyna Altenburg, urodzona 8 grudnia 1923 r. w Żywcu jako Maria Krystyna Immaculata Elżbieta Renata Alicja Gabriela Habsburg-Lotaryńska, księżniczka von Altenburg, była córką arcyksięcia Karola Olbrachta Habsburga i jego morganatycznej żony – Szwedki Alicji Ankarcrony. Oboje rodzice całym sercem przywiązani byli do Polski, finansowali wiele przedsięwzięć kulturalnych, naukowych, wspierali wiele towarzystw i organizacji społecznych. Księżną Krystynę wychowywali wraz z rodzeństwem: księżniczką Renatą, księciem Karolem Stefanem, oraz przyrodnim bratem Kazimierzem Badenim – znanym dominikaninem, który w zakonie otrzymał imię Joachim.

Rodzina Habsburgów za swoje przywiązanie do Polski zapłaciła wysoką cenę podczas II wojny światowej. Niemcy, aby ukarać ich za patriotyczną postawę, zabrali pod zarząd komisaryczny książęce dobra żywieckie. Ojciec arcyksiężnej Marii Krystyny Habsburg, arcyksiążę Karol Olbracht w randze pułkownika zgłosił się do wojska polskiego, następnie został aresztowany jako więzień polityczny w Cieszynie, gdzie z powodu odmowy podpisania niemieckiej listy narodowościowej przebywał do sierpnia 1941 r. W roku tym znalazł się wraz z rodziną w Wiśle, a następnie w obozie pracy przymusowej pod Buchenwaldem.

Wszyscy Habsburgowie żywieccy po zakończeniu wojny powrócili do Polski. Szybko musieli jednak opuścić ojczyznę z powodu braku środków do życia. Ich majątek został skonfiskowany i znacjonalizowany przez władze komunistyczne.Maria Krystyna Habsburg pracowała jako sekretarka u profesorów Johna Linda i Carla Wegeliusa w Sztokholmie. Miała zamiar wstąpić do Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Lekarek w Drogheda w Irlandii, jednak z powodu choroby płuc, której nabawiła się podczas wojny, nie została przyjęta.

Księżna Krystyna od 1945 r. przebywała w Davos w Szwajcarii, gdzie uzyskała zezwolenie stałego zamieszkania, jednak przez 39 lat nie przyjęła obywatelstwa szwajcarskiego. 28 marca 1993 r. przyznano jej paszport Rzeczpospolitej Polskiej. 30 września 2001 r. otrzymała stałe zameldowanie w Żywcu i zamieszkała w apartamentach Pałacu Habsburgów.

Maria Krystyna była w Żywcu osobą bardzo popularną i lubianą. Uczestniczyła we wszystkich uroczystościach państwowych, religijnych, chętnie brała udział w życiu kulturalnym miasta. 25 stycznia 1992 r. Rada Miasta Żywca, pragnąc uczcić pamięć arcyksięcia Karola Olbrachta i jego małżonki, nadała ich potomkom dyplomy honorowego obywatelstwa miasta Żywca.4 lutego 1970 r. Maria Krystyna została przyjęta do Związku Polskich Kawalerów Maltańskich w Rzymie jako Dama Honorowa Zakonu. W grudniu r. 2011 została odznaczona Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

Żywieccy Habsburgowie są blisko spokrewnieni z dynastią habsbursko-lotaryńską, w tym z cesarzem Austrii Franciszkiem Józefem I. Mają wspólnego przodka, cesarza Leopolda II.

Źródło: Katolicka Agencja Informacyjna.
Autor: Robert Karp