Byłem na pogrzebie Romka Koperskiego. Długo przed rozpoczęciem  uroczystości o godzinie 13.30 na Cmentarzu Łostowickim zaczął  gęstnieć tłum. Przed kaplicą, w której jeszcze dopełniały się uroczystości poprzedniego pochówku, stanęły poczty sztandarowe: Związku Sybiraków, Ligi Morskiej i Rzecznej oraz Koła Łowieckiego „Tur” w Gdańsku.

Po krótkim pożegnaniu świeckiego ceremoniarza (pogrzeb był świecki) ogromny kondukt (około 1000 osób) przyjaciół i znajomych Romka ruszył w głąb cmentarza. Trumnę złożono do grobu w Kwaterze Sybiraków gdańskiej nekropolii. Pożegnania wygłosiło kilka osób; niezwykle emocjonalnie pożegnała go żona Katarzyna.

  • img_0324img_0324
  • img_0327img_0327
  • img_0334img_0334
  • img_0336img_0336
  • img_0338img_0338
  • img_0401img_0401
  • img_0409img_0409
  • img_0416img_0416
  • img_0419img_0419
  • img_0429img_0429


Tadeusz Woźniak